Sunday 28 April 2019

Dear All,  the local swimming pool has been reconditioned so I am back to starting most days with swimming laps.   When I find quiet roadside trees with fallen limbs I chainsaw and deliver them to needy families.   Occasionally I do bushwalks, like last Thursday, when I drove to a State National Park about an hour drive away, and climbed a steep goat track for an hour and a half - lots of birds and native animals, and because I started early, no other people - until the return trip when there was a steady stream!
  The days are getting shorter and cooler, so I enjoy quiet time by the fire as well.
  Trusting you are enjoying warmer and longer days as the sun moves closer.
  PeLoHa,   Alan

Kochani Wszyscy, lokalny basen został odnowiony, więc wróciłem do rozpoczynania większości dni od pływania. Kiedy znajduję przydrożne drzewa z opadniętymi konarami, obcinam je i dostarczam potrzebującym rodzinom. Sporadycznie wybieram się na wędrówki, jak w ubiegły czwartek, kiedy pojechałem do Państwowego Parku Krajobrazowego, około godziny jazdy samochodem stąd, wspinałem się na stromy kozi szlak przez półtorej godziny- mnóstwo ptaków i tutejszych zwierząt i ponieważ rozpocząłem wędrówkę wcześnie - żadnych ludzi- dopiero na drodze powrotnej przywitałem stały strumień!
Dni stają się krótsze i chłodniejsze, więc cieszę się także spokojnym czasem przy ogniu .
Ufam, że cieszą was cieplejsze i dłuższe dni gdy słońce przysuwa się bliżej .
PeLoHa,   Alan



Thursday 18 April 2019

Dear All,   Yesterday I took a day off to be by the ocean - too windy to cycle, water too cold to swim except for a quick dip, but ideal for walking, so I spent an hour exploring San Remo and eventually found the track to Kilcunda, 7 km each way, hence the pictures.   I left home straight after the sunrise fire and arrived home an hour before the sunset fire, tired but exhilarated, and cooked some fresh ocean Barramundi from the fishing co-op.
  PeLoHa,  Alan

Kochani Wszyscy,  Wczoraj wziąłem sobie dzień wolnego by pobyć nad oceanem- zbyt wietrznie na jazdę rowerem, woda zbyt zimna za wyjątkiem krótkiego zanurzenia, jednak pogoda idealna na spacer, więc spędziłem godzinę zwiedzając San Remo i ostatecznie odkryłem drogę do Kilcunda, 7 km w obie strony, stąd te zdjęcia. Wyszedłem z domu prosto po ogniu o wschodzie słońca i wróciłem godzinę przed ogniem o zachodzie słońca, zmęczony, jednak w doskonałym nastroju i ugotowałem świeżą oceaniczną Barramundi od rybnego dostawcy.
   PeLoHa,  Alan




 




Monday 1 April 2019

Dear All,   Thanks for the pictures of the start of Spring in Poland.   Here we are enjoying good rains after a dry spell.   It has been windy so not many cycling trips but every day I manage to get a walk in nature, often to this nearby pool where Mary’s ashes started their journey.   I attended another funeral this week, a 90 year old widow who was in hospital the same time as Mary, whom I often visited.   The service was honouring, joyful , reverent and except for reciting the Lord’s Prayer, without religious overtones.   Humanity is becoming more  Spiritually aware, for which I give thanks;  also for the ongoing love and good wishes I receive.   PeLoHa,  Alan


Kochani Wszyscy,  Dziękuję za zdjęcia początku wiosny w Polsce.  Tutaj cieszymy się dobrym deszczem po okresie suszy. Jest wietrznie ,więc niewiele wycieczek rowerowych ostatnio, udaje mi się jednak codziennie wyjść na spacer, często w pobliże miejsca gdzie prochy Mary rozpoczęły swoją podróż. Byłem na kolejnym pogrzebie w tym tygodniu, 90 letniej wdowy, która była w szpitalu w tym samym czasie co Mary, którą często odwiedzałem.
Ceremonia była pełna szacunku, radosna, wzniosła i z wyjątkiem zmówienia Ojcze Nasz bez religijnych akcentów. Ludzkość staje się bardziej Duchowo świadoma za co dziękuję, jak także dziekuję za nieustającą miłość i dobre życzenia, które otrzymuję.   PeLoHa,  Alan