Monday 29 July 2013

BELOVED ONE THAT WE ARE AN INTENSE MOMENT OF EXPANSION IS HAPPENING FOR THIS I AM AND I FEEL FOR SO SO SO MANY OF US WHO ARE CONSCIOUSLY TRANSFORMING TO THE LIGHT   HAVE NO WORDS TO EXPLAIN AND LEARNING TO LIVE SO IN THE  MOMENT AND WHAT IS COMING CONSTANTLY IS THIS VISION I HAVE CARRIED FOR SO LONG WITH THE INNER KNOWING THAT ONE DAY IT WOULD BE THE MISSION I CAME HERE TO LIVE IN MY COMMITMENT TO SELF AND OUR BELOVED HUMAN FAMILY RAISING CONSCIOUSNESS TO THE ONENESS TO ABSOLUTE EQUALITY AND THAT TIME IS NOW    THE DATES I AM SEEING ARE 21 10 13 TO GO TO WARSAW AND ON THE 3 11 13 HOLD A GATHERING OF ALL LIGHTWORKERS IN AND AROUND POLAND AND THE THEME FOCUS INNER PEACE AND TOGETHER WITH FEEDBACK FROM MY FAMILY ALL OVER POLAND IT WILL BE   AS WE ALL CREATE IN THE MOMENT IT IS A GATHERING WHICH WILL BRING THROUGH OUR NEW WISDOM WISDOM THAT HAS NOT BEEN BEFORE ON EARTH AS GAIA RAISES CONSCIOUSNESS SO DOES EVERY BEING UPON HER   SO DETAILS WILL BE CREATED IN THE MOMENT AND WE SHALL EVOLVE IN ABSOLUTE TRUST AND LOVE AND GRATITUDE TO BE A PART OF THE GREATEST EVOLUTION SINCE TIME BEGAN   SO MY DARLINGS ALLOW THIS VISION TO SIT A MOMENT AND DO NOT CONJURE FROM THE MIND THIS WAY OF CREATING IS FINISHED   WE ARE TALKING MASSES NOT LITTLE CROWDS AND I SEE THESE GATHERINGS HAPPENING IN WARSAW KRAKOW AND WROCLAW    SO I WILL BE STILL OVER THE NEXT 3 WEEKS AS WE HAVE OUR BEACH HOME AGAIN AND I SO SEEK THE SILENCE AND SIMPLY SOUNDS OF NATURE THE BIRDS THE OCEAN WAVES THE TREES RUSTLING AND EVERY THING THAT IS CONSCIOUSKLY A PART OF THE I AM THAT I AM BLESSED BE OUR JOURNEY TO THE RAINBOW BRIDGE WHERE UNICORNS PLAY AND MAGIC SIMPLY IS THE MAGIC BEING MANIFESTATION OF ALL    IN LOVE AND GRATITUDE THAT WE ARE PELOHA LIVES WITHIN AND WITHOUT MARYANDALAN IN THIS MOMENT I AM IN LOVE AND GRATITUDE TO PAWEL WHO CAN GIVE ALL MY EXPRESSION OF LOVE PELOHA MARYANDALAN

* * *

Kochana Jednio, którą jesteśmy. Obecnie następuje intensywny moment rozwoju tego "Jam jest" i współodczuwam z tak bardzo wieloma z nas, którzy świadomie przechodzą transformację ku Światłu. Brak mi słów, aby to wyjaśnić i uczę się tak żyć w danej chwili. Stale pojawia mi się wizja, która jest ze mną od dawna wraz z wewnętrzną wiedzą, że jednego dnia to będzie misja, dla której tutaj przybyłam - życie z zaangażowaniem w moje "ja" i podnoszenie świadomości naszej ukochanej ludzkiej rodziny ku Jedności, całkowitej równości, a ten czas to właśnie teraz.

Widzę następujące terminy: 21.10.2013 - przyjazd do Warszawy oraz 3.11.2013 zgromadzenie wszystkich pracujących ze Światłem z Polski i okolicznych krajów, poświęcone wewnętrznemu spokojowi, wraz z aktywnym udziałem mojej Rodziny z całej Polski. Będzie ono [przebiegać] tak, jak wszyscy kreujemy w danej chwili. Będzie to zgromadzenie, które zaowocuje naszą nową mądrością - mądrością, której nigdy wcześniej nie było na Ziemi, gdyż Gaja podnosi świadomość, a wraz z nią każda istota, która po niej chodzi.

Szczegółowe informacje będą powstawały na bieżąco i będziemy się stopniowo rozwijać w całkowitym zaufaniu i miłości oraz wdzięczności, że możemy być częścią najwspanialszej ewolucji od początku czasu.

A więc Kochani, poczujcie tę wizję przez chwilę i nie kierujcie się rozumem - ten sposób kreowania jest już skończony. Widzimy wielkie tłumy (a nie małe grupy) w trzech miastach: Warszawie, Krakowie i Wrocławiu. Przez następne 3 tygodnie będę wyciszona, ponieważ znowu mieszkamy w naszym domu nad morzem, a ja tak bardzo potrzebuję ciszy i dźwięków przyrody: ptaków, fal morza, szumu drzew i wszystkiego, co jest świadomie częścią tego "jestem, kim jestem". Niech będzie błogosławiona nasza podróż do tęczowego mostu, gdzie igrają jednorożce, a magia po prostu jest magiczną istotą, manifestacją wszystkiego. 

W miłości i wdzięczności za to, że jesteśmy. Peloha żyje w nas i poza nami, Maryandalan. W tej chwili jestem pełna Miłości i wdzięczności wobec Pawła, który przekazuje wszystkim moje wyrazy Miłości. PELOHA, MARYANDALAN.

Monday 15 July 2013

BELOVED FAMILY EVERYWHERE WE GIVE THANKS TO OUR POLISH FAMILY FOR THEIR LOVE AND CARE OVER THE LAST 4 MONTHS  EVEN AN ACT OF KINDNESS AS WE ARRIVED AT WARSAW WAS THAT WHEN THE PASSPORT OFFICER CHECKED OUR PASSPORT HE SENT FOR ANOTHER OFFICER WHO SAID YOU NEED A VISA WHEN YOU STAY MORE THAN 3 MONTHS AND I SAID I WAS UNAWARE AND WE HAD BEEN 4 AND A BIT MONTHS AND HE SAID WHEN YOU COME NEXT TIME REMEMBER THE VISA FOR OVER 3 MONTHS AND NO FINE FOR YOU TODAY  AND ALL WITH UNDERSTANDING AND A SMILE  SO AGAIN THANK YOU POLAND FOR ALL THE LOVE FOR WE ARE SO ONE    WE ARRIVED AT 1AM AND TO HOME AT 2AM AND SLEPT TILL 730 THEN UP AND FRIEND BOUGHT A CAR AT 1030 AND NOW SETTLED IN OUR HOME OF 3 WEEKS AND SO BE IT   WE HAD AN EASY JOURNEY AND HAVE NOW HAD A DAY OF SUNSHINE AND ANOTHER HAS JUST ARRIVED   SO EVERY DAY ENJOY THE WEATHER THE LOVE AND SIMPLY LIVE PELOHA YAH YAH YAH LOVE AND BLESSINGS TO ALL MARYANDALAN PELOHA XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

* * *
Kochana Rodzino wszędzie. Dziękujemy naszej polskiej Rodzinie za Waszą Miłość i opiekę w ostatnich czterech miesiącach. Spotkaliśmy się z życzliwością jeszcze na lotniskU, gdy urzędnik sprawdzający nasze paszporty poprosił innego urzędnika, który stwierdził, że przy pobycie dłuższym niż trzy miesiące potrzebujemy wizy, a nasz pobyt trwał ponad cztery. Powiedział, że następnym razem powinniśmy pamiętać o wizie i że dzisiaj nas nie ukarze grzywną. Ze zrozumieniem i uśmiechem. A więc jeszcze raz dziękujemy Polsko za całą miłość, jesteśmy tak mocno połączeni. Dolecieliśmy o godz. 1 rano, a do domu przyjechaliśmy o drugiej. Spaliśmy do 7.30, a potem wstaliśmy i o 10.30 nasz znajomy kupił samochód, i teraz lokujemy się naszym domu na trzy tygodnie, i niech tak będzie. Podróż odbyła się bez problemów, pierwszy dzień był słoneczny dzień i właśnie nastał następny, więc codziennie cieszymy się pogodą, Miłością i po prostu życiem. Miłość i błogosławieństwa dla wszystkich, MARYANDALAN, PELOHA, CAŁUSY.


Sunday 7 July 2013

Warsaw

BELOVED FAMILY AS I FINISH LAST MINUTE PACKING AND EVERYONE KNOWING THE I IS WE MARYANDALAN WE GIVE THANKS FOR OUR TIME HERE IN WARSAW   FIRSTLY STAYING WITH OUR BEAUTIFUL COUPLE AGNIESZKA AND PIOTR THEN WITH BEAUTIFUL MALGOSIA 'JOY' MEETING VERY BEAUTIFUL FAMILY AND THEN TO DANUTA AND GEORGE AGAIN MEETING MANY BEAUTIFUL BEINGS SHINING LIGHTS AND THEN TO PIOTR KASIA LENKA AND KALINA ANOTHER 2 CHILDREN OF THE LIGHT AND THERE ARE SO MANY AND NOW WITH PAWEL OUR DARLING PAWEL AND SLAWEK AND NOW IN A MOMENT TO THE AIRPORT TO FLY FROM ONE HOME TO ANOTHER HOME AND SO BE IT  THIS VISIT HOME HAS BEEN AMAZING AS THE COURSES FLOWED AS THOUGH THE PARTICIPANTS KNEW IT AND OF COURSE THEY DID FROM THEIR HEART SO NO STRESS AND THE INDIVIDUALS WERE LIKE CONFIRMATION FOR SOOOOOOOOOOOOOO MANY THAT THEY ARE HOME AND SO BE IT BLESSINGS AND LOVE ALL WAYS MARYANDALAN PELOHA LIVES NOW


* * *

Kochana Rodzino, za chwilę kończę pakowanie, dziękujemy wszystkim za czas, który spędziliśmy w Warszawie. Najpierw u naszej wspaniałej pary Agnieszki i Piotra, potem u wspaniałej Małgosi "Radość", spotykając wspaniałą rodzinę, a następnie u Danuty i Jurka, ponownie spotykając wiele wspaniałych istot emanujących światłem, a następnie u Piotra, Kasi, Lenki i Kaliny, kolejnych dwóch dzieci Światła, których jest tak wiele, a następnie u naszego kochanego Pawła i Sławka. Za chwile wyjeżdżamy na lotnisko, aby przelecieć z jednego domu do drugiego, i niech tak będzie. 

Ten pobyt był niesamowity, ponieważ kursy odbywały się płynnie, jakby uczestnicy wszystko wiedzieli, i oczywiście wiedzieli z serca, więc nie było napięć, a spotkania indywidualne były potwierdzeniem dla tak bardzo wielu, że są w domu, i niech tak będzie. Błogosławieństwa i Miłość, zawsze i w każdym przejawie MARYANDALAN, PELOHA ŻYJE TERAZ


Pożegnanie na lotnisku w Warszawie, 7.7.2013